Sekwana została uratowana w kwietniu 2016 roku. Trafiła do skupu koni rzeźnych. Dostaliśmy o niej informację i postanowiliśmy zawalczyć o jej życie. Powodem oddania klaczy do skupu był dramatyczny przerost kopyt. Klacz miała tak długie kopyta, że ledwie się przemieszczała. Z informacji od kowala i weterynarza wynikało, że kopyta nie były skracane przez co najmniej kilka lat. Ktoś ją strasznie zaniedbał by na koniec oddać na rzeź, nie ponosząc żadnych konsekwencji. Oczywiście, jak zawsze w takich przypadkach, nigdy się nie dowiedzieliśmy kto Sekwanę tak zaniedbał doprowadzając ją do ogromnego cierpienia.
Gdy poinformowaliśmy na naszej stronie o Sekwanie i o tym, że planujemy ją uratować, podniosło się wiele głosów za tym, by klacz jednak na rzeź trafiła (!), bo się męczy...
Nauczeni doświadczeniem wiedzieliśmy, że klacz ma ogromne szanse na powrót do pełni sprawności i do życia w komforcie. Zawalczyliśmy.
Dzięki ogromnemu wsparciu firmy Auto Partner udało się klacz zabrać do naszej stajni. Natychmiast wezwany został weterynarz i kowal. Kopyta zostały skrócone i został im nadany prawidłowy kąt – by klacz mogła przyjąć naturalną pozycję ciała. Następnie zaczęliśmy zabierać klacz na krótkie spacery by na nowo nauczyła się chodzić. Z dnia na dzień widzieliśmy, że Sekwana zaczyna cieszyć się życiem. Gdy udało jej się po raz pierwszy zagalopować, mieliśmy w oczach łzy. Udało się!
Od czasu uratowania Sekwany minęły 4 lata. Obecnie klacz ma się jak pączuś w maśle, żyje pełnią życia wraz zresztą naszego końskiego stada 😊