Powszechna kastracja psów i kotów to najkrótsza, najprostsza i najlepsza droga do ograniczenia, a w końcu likwidacji bezdomności zwierząt w Polsce. Wbrew obiegowym opiniom i mitom, wydłuża ona psie życie średnio o dwa lata, zapobiega wielu groźnym chorobom i poprawia samopoczucie zwierząt. Oszczędza mu szkodliwych frustracji, wynikających z niezaspokojonego popędu seksualnego czy urojonych ciąż.
Zacznijmy od „psich chłopaków”. Każdy z nas widział pewnie nieraz watahę psiaków pętających się po wsi, miasteczku czy osiedlu w wielkim mieście w pogoni za biedną suczką z cieczką. Wycie pod domem. Podkopywanie płotów. Desperackie próby pokonania siatki „górą”, które często kończą się tragicznie. Drapanie w drzwi. Szans, że któreś z tych zwierząt odbędzie wymarzone rendez vous są minimalne. Skutki zupełnie inne. Frustracja z powodu niezaspokojenia popędu seksualnego. Ryzyko pogryzienia przez konkurencję. Możliwość zgubienia i utraty domu. Bezdomność i schronisko. W mniej skrajnych przypadkach widzimy właścicieli walczących z psem na smyczy, który ciągnie, wyrywa się i robi wszystko żeby dopaść swoją wybrankę. Sytuacja niekomfortowa zarówno dla zwierząt, jak i właścicieli. Kastracja te problemy rozwiązuje. Pies zyskuje spokój do końca życia, a jego błogostanu nie rujnują już „suczki nie do zdobycia”.
Wykastrowany pies lub kocur nie traci swoich pozostałych swoich instynktów. Jeżeli mamy psa obrońcę, nie musimy się obawiać, że nagle przestanie nim być. Kastracja nie wpływa na instynkt obronny. Wręcz przeciwnie. Jeśli mamy psa – stróża, to po kastracji będzie on lepiej wykonywał swoje zadanie. Bo kiedy pies wyczuje sukę w rui, przy pierwszej nadarzającej się okazji ucieknie, żeby zaspokoić popęd. Psy i koty poddane sterylizacji nie są skłonne do włóczęgi. Wiążą się silniej ze swoimi ludzkimi opiekunami. Mają mniej kłopotliwych nawyków takich jak wdawanie się w bójki i opryskiwanie moczem swego terytorium. Po zabiegu suki stają się również bardzie stabilne psychicznie i zrównoważone. To naturalny efekt kastracji, po której stabilizuje się gospodarka hormonalna.
Nasz wykastrowany pupil będzie zdecydowanie zdrowszy. Uniknie ryzyka związanego z chorobami nowotworowymi układu rozrodczego. Dzięki kastracji dostaje od nas bonus w postaci średnio dwóch lat dłuższego życia. Suczki zyskują jeszcze więcej. Pierwsza korzyść jest oczywista – ochrona „na zawsze” przed przypadkową ciążą. Kastracja i sterylizacja chroni suki przed wieloma groźnymi chorobami. Jedną z nich jest ropomacicze. Krąży mit, że suka, która miała choćby raz w życiu szczeniaki nigdy nie zachoruje na tę groźną chorobę. Nic bardziej mylnego! Jedynym skutecznym środkiem zapobiegawczym jest właśnie kastracja. Samica uniknie również nowotworów narządów rozrodczych i gruczołów płciowych. Kotki i suki nigdy nie zachorują na raka gruczołu mlekowego. Wysterylizowane suki nie mają uciążliwych dla nich psychicznie i fizycznie ciąż urojonych, które są jedną z przyczyn chorób nowotworowych.